Wybraliśmy się na wyprawkę do Belfastu. Pociągiem. I zjadła mnie zazdrość o to, co po szynach jeździ w Ulsterze. Nie jest to żaden TGV, bo na 20 milowej trasie nie ma się jak rozpędzić przecież - zwłaszcza, że przystanków jest kilka. Ot, z wyglądu taki zwykły "tramwaj". No ale oby takie jeździły chociaż między moim gotyckim miasteczkiem a sąsiednim Brombergiem... Albo żeby chociaż stacje tak wyglądały... W Belfaście w przejściu między peronami a halą dworcową na podłodze rozłożony jest dywan. To taki jeden z drobnych szczegółów różniących PKP od NI Railways...
W Belfaście poszliśmy szukać śladów Titanica.
To tutaj, w stoczni Harland and Wolff zwodowano najsłynniejszy statek świata oraz dwóch jego o wiele mniej znanych braci. Tylko jeden statek z tej trójki - RMS Olympic - miał szczęście "umrzeć śmiercią naturalną" - co nie znaczy, że uciekł zupełnie przed pechem, prześladującym jego "rodzeństwo".
Zastanawiałem się, chodząc po wielkich, opuszczonych stoczniowych terenach - do 2012 powstać tam ma Titanic Quarter, wielkie nowoczesne osiedle mieszkaniowe - jak przed stu laty wyglądało to miejsce. Jak wyglądało codzienne życie tych tysięcy portowych robotników, którzy jak się dzisiaj okazało, wbijali za słabe nity - trzy miliony nitów i mnóstwo potu - w blachy poszycia gigantycznego statku. Jak przebiegał dzień w tej gigantycznej fabryce statków. Wielkie gmachy z czerwonej cegły, hałas, łomot młotów, smród smarów, dymy ognisk... Musiało być iście piekielnie. Dzisiaj po zagruzowanych polach hula wiatr.
Ogrom Titanica zaczyna docierać, kiedy stoi się w pobliżu wielkich dźwigów - Dawida i Goliatha - pod którymi zmieścił sie tylko kadłub i nadbudówki tego statku. Kominy dobudowano do końca już po zwodowaniu.
Trudno mi się oprzeć wrażeniu, że z Titanikiem mieliśmy podobną historię, co z Wieżą Babel. Morzu rzucono wyzwanie. Morze w pierwszej wyprawie zabrało "niezatapialny" statek. Zastanawiam się, co myśleli ci wszyscy, którzy pracowali przy budowie Titanica, kiedy dotarły do nich 16 kwietnia gazety...
Śladami Titanica jeszcze pochodzimy, więc kolejne odcinki nastąpią.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Ani Boga, ani Pana.
Opis: napis na spodniej części okrętu umieszczony obok godła głównego budowniczego
Ani Sam Chrystus nie zatopi tego okrętu
Opis: napis na jednej z burt Titanica.
Nie morzy rzucili wyzwanie, lecz Bogu i to niech będzie przestrogą dla tych, którzy chcieliby to powtórzyć.
Heh, to porównanie z wieżą Babel coraz bardziej trafne ;) Nie wiedziałem o tych napisach....
Prześlij komentarz