30.10.2008

Multimedium

Wpis na tzw. szybkości. Siedzę sobie i dłubię - wynik dłubania powinien się wkrótce pojawić - pudło sobie gra i w przerwie reklamowej pojawiła się bbc-owska zajawka o koncertach w ramach mega festiwalu muzycznego PROMS. Ten projekt to temat na odrębne opowiadanie, w skrócie - w Londynie przez długie tygodnie trwa wielki festiwal muzyczny, na którym najpierw występują gwiazdy muzyki poważnej - latem widziałem w ramach tego cyklu dwa koncerty i trochę mnie wgniotło, grał też m.in. Nigel Kennedy - w "sekcji jazzowej" pojawił się z polskimi muzykami, teraz zaś grają "elektro proms". Czyli wszystko co wzmacniacza potrzebuje pojawia się świetnie nagłośnione (na boga, dlaczego polska telewizja, obojętnie jaka, nie jest w stanie zrobić dźwięku koncertu jak na za chwilę załączonych przykładach), często z towarzystwem chóru bądź innych klasycznych "pomocy". No i najważniejsze - to nic, że jeden z kanałów ichniejszej publicznej, do którego nie jest potrzebna żadna kablówka, w wieczornym prajmtajmie daje na żywo te koncerty, to jeszcze można jes sobie potem w bardzo dobrej jakości obejrzeć w necie.
Polecam kliknąć. Jest Oasis (ale sie zestarzeli ;), dawno ich nie widziałem, mi się podoba tak gdzieś 1.16 godz., tak się robi prawie kryzys wieku średniego ;); jest też moje osobiste odkrycie - bo pewnie jest to szeroko znane i tylko ja mało kumaty - the streets.
Z racji tego, że to wpis na szybko (bo pewno niedługo naprawdę pojawi się seria, gdyż dzieje się, a 2 listopada to wogle dziać się będzie ...) to na razie na tyle...

Brak komentarzy: