14.10.2008

Dygresje drogowe

Szybki wpis jeszcze a propos podróżowania. Brytyjczycy ostatnio się trochę martwią, bo liczba śmiertelnych wypadków podskoczyła im o jakiś ułamek procenta - co i tak nie zmienia faktu, że drogi UK są jednymi z najbezpieczniejszych w Europie. Starają się więc jakoś z tym walczyć, chociaż na przykład nie zmniejszyli limitu dopuszczalnego poziomu alkoholu we krwi (wciąż jest to 0,8 promila), uważając że lekko podchmieleni kierowcy są o wiele mniejszym zagrożeniem niż mocno napici, a w ogóle największym niebezpieczeństwem jest lekkomyślna, szybka jazda.
No i bombardują społeczeństwo reklamami społecznymi. Nie ma zmiłuj - przed popularnymi programami, w przerwie meczów reprezentacji, przed serialami.
Wyobrażacie sobie, że taki klip (ostrzegam, jest mocny) w PL puszczają? Myślę, że niekiedy metoda ostrego strzału w psychikę jest jedyną chociaż częściowo skuteczną...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Reklamy społeczne u Nas? No proszę Cie... kto za to zapłaci... jakoś tego nie widzę. Czasem mi się wydaje ze memu kochanemu państwu zależy na czymś innym niż obywatelach, bo w końcu młody trup to mniej emeryturek do płacenia i mniejsze bezrobocie czyli statystycznie pewnie lepiej. Zresztą jakby nawet na to kasa sie znalazła to i tak niedługo nie bedzie czaasu na emisję takowych bo cały wolny czas reklamowy wykupi rydzyfonia komórkowa.