25.07.2008

Okieanik, okieanik i inne takie - odcinek pilotażowy

Któregoś pieknego ranka postanowiliśmy objechać prawie całe wybrzeże Irlandii Północnej. Jest ciekawe, jest bardzo inne od polskiego wybrzeża - przez klify, przewagę kamienistych plaż nad piaszczystymi, generalnie jest inaczej. Widokowa trasa z Belfastu aż do zachodnich granic Irlandii Północnej jest momentami wręcz bajkowa. Szkoda tylko, że w zasadzie po jednej trzeciej trasy zgubiliśmy gdzieś lato i w zasadzie nie odnalazło się ono już do końca podróży. Mimo, że chlupotało trochę w butach i wiało odrobinę, to jednak była to wyprawa z kategorii maksymalnych. Najciekawsze przystanki - jak chociażby Downhill Estate - niesamowita, opuszczona rezydencja ekscentrycznego XVIII wiecznego biskupa.
Wcześniej objechaliśmy wschodnią część wybrzeża, zahaczając po drodze m.in. o Downpatrick, gdzie spoczywa św. Patryk, patron całej wyspy. Grób jest zaskakująco niepozorny - to zwykły głaz. Szczegóły jednak w swoim czasie - czyli w następnych odcinkach. A część obrazków z podróży można zobaczyć już w galeryjce.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ja pierpapier.. Ale się padre pobudował.. :D