30.07.2008

The Troubles (3)

Okazuje się, że zdaniem specjalistów wcale nie jest tutaj jeszcze tak wesoło i spokojnie. Raczej przypomina to wszystko wulkan, w kraterze którego lawa trochę dopiero zastygła, ale w środku jeszcze słychać bulgotanie. Brytyjskie służby specjalne ostrzegają bowiem - jak donosi "The Guardian" (tu więcej w oryginale), że radykalni republikanie w Północnej Irlandii są potencjalnie największym zagrożeniem terrorystycznym dla kraju. Zdaniem MI5 aktywność tych ugrupowań jest o wiele większa, niż ugrupowań islamskich, działających na Wyspach Brytyjskich. Z danych, do których dotarli dziennikarze „The Guardian” wynika, że ponad sześćdziesiąt procent przechwyconych przez służby informacji – rozmów telefonicznych, wiadomości mejlowych itp. - pochodzi właśnie ze środowisk republikańskich Irlandczyków. Hugh Orde, szef północnoirlandzkiej policji, uważa, iż zagrożenie powrotu terroryzmu w Ulsterze jest najwyższe od chwili, kiedy objął on stanowisko. Z ujawnionych ustaleń służb specjalnych wynika m.in., że ekstremiści republikańscy – związani z Prawdziwą IRA oraz Kontynuacją IRA – planują zabójstwo katolickiego oficera policji, by w ten sposób odstraszyć młodych katolików od służby oraz wprowadzić społeczny zamęt. Zaniepokojone służby prowadzą poważne działania prewencyjne – zatrzymanych w tym roku zostało już ponad 30 osób.
Do tego trzeba też dodać prowadzone przez rząd rozmowy z UDA (Ulster Defence Association) - czyli paramilitarystami z drugiej strony barykady. Rząd chce, by ci oddali w ciągu pół roku cały swój arsenał - tutaj w niektórych dzielnicach miast i miasteczek w co drugim domu leży sobie jakiś pistolet albo popularny "kałach", UDA ani myśli się rozbrajać, mimo, że sami lojaliści oficjalni przyznają, że "wojna się skończyła".
Pytanie, czy naprawdę ulsterski kociołek jest większym zagrożeniem dla stabilności Wielkiej Brytanii niż rosnący islamski ekstremizm? Tu trochę mi się nie wydaje. Ostatnio opublikowano sondaż, z którego wynika, że prawie dwie trzecie ankietowanych muzułmańskich studentów uważa, że zabójstwo z powodów religijnych można usprawiedliwić... Być może mamy tu jaskrawy przykład politycznej poprawności - strach "obrażać" muslimów, łatwiej znaleźć "starego wroga" wśród swoich. No ale być może rzeczywiście znów tu zrobi się "wesoło"...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Adrenalina. Ale myślę, że jedynie dla przyjezdnych. Irlandczycy chcieliby pewnie, żeby było już po wszystkim. Wiadomo o co chodzi. Pozdrowionka.